Słoń ze skrzydłami motyla – czyli sukces, który ma Twoje imię
 
Czym dla Ciebie jest sukces?
 
Zatrzymaj się na chwilę.
Zamknij oczy.
I pomyśl.
 
Bo może sukcesem dla Ciebie nie jest milion na koncie. Może to nie jest willa z basenem ani podróże dookoła świata. Może… to po prostu fakt, że dziś wstałaś z łóżka.
 
Może to, że po raz pierwszy od dawna spojrzałaś w lustro bez złości.
Że oddychałaś głęboko. Że nie płakałaś. Albo – że się nie poddałaś.
 
A może to, że żyjesz, choć nikt nie dawał Ci szans.
Może to, że pokonałaś raka, mimo że bałaś się jak nigdy w życiu.
Może to, że zrobiłeś prawo jazdy, chociaż wszyscy Ci mówili: „Ty? Nigdy”.
 
A może właśnie wróciłeś z Majorki. Rowerem 😉 . 
Nie wierzysz? A jednak – da się. Dla kogoś to po prostu wakacje.
A dla Ciebie – dowód, że potrafisz.

1️⃣ Czy ktoś z zewnątrz zrozumie Twój sukces?

Nie. Bo każdy z nas ma inne buty. Inne drogi. Inne ciężary.
Nie mierzymy się tą samą rzeczywistością, więc przestańmy się porównywać.
 
Bo to, co dla Ciebie dziś było małym zwycięstwem – dla kogoś może być Mount Everestem.
A to, co ktoś uważa za sukces – Tobie wydaje się niczym. I to też jest OK.
 
Sukces nie ma jednej definicji. Sukces to Ty!
 
To Ty, kiedy odprowadzasz dzieci do przedszkola, a wcześniej zrobiłaś śniadanie, posprzątałaś kuchnię i odpisałaś na maile.
To Ty, kiedy mimo bólu brzucha, jelitówki w domu, dzieci płaczących i odwołanych zajęć – piszesz dwa unijne projekty i zdążasz przed deadlinem.
To Ty, kiedy ratujesz życie swojego telefonu, bo masz tam cały swój świat – i nie odpuszczasz.
To Ty, kiedy działasz, mimo że wszystko krzyczy, żeby się poddać.
 
I wiesz co?
Nie ma „ojców sukcesu”.
Nie ma jednej osoby, która „dała Ci sukces”.
Nie musisz nikogo nazywać swoim mentorem, guru czy przewodnikiem.
 
To Ty jesteś architektem swojego sukcesu.
To Ty wiesz, co dla Ciebie ma znaczenie.
To Ty jesteś swoim największym wsparciem – albo przeszkodą.
 

2️⃣ Znasz tę historię o słoniu?

Małego słonia przywiązano do pala. Nie mógł się wyrwać.
Szarpał się, próbował, ale łańcuch był za mocny.
Po kilku dniach się poddał.
I tak został. Rósł. Stawał się coraz silniejszy.
Ale nigdy nie spróbował już się uwolnić.
Bo wierzył, że to nadal niemożliwe.
 
A przecież wystarczyłby jeden krok.
Wystarczyłaby jedna decyzja, która zmieniłaby jego życie. 
 
Czy Ty też jesteś takim słoniem?
 
Silnym, mądrym, gotowym na wszystko… ale nadal przekonanym, że się nie da?
Że „nie teraz”, że „za późno”, że „inni mają lepiej”?
 
Uwolnij się.
Zdejmij te łańcuchy.
I zobacz, że możesz być słoniem na skrzydłach motyla.
 
Silna. Stabilna.
Ale jednocześnie lekka.
Pełna życia. Energii. Swobody.
 

3️⃣ Wiesz, czym jeszcze jest sukces?

To wiara w siebie, nawet jeśli cały świat Ci mówi, że nie dasz rady.
To odwaga, by zacząć od nowa, choć jesteś już zmęczona.
To zaufanie do siebie, że Twoje decyzje są wystarczająco dobre.
 
To sztuka nieodpuszczania.
To bycie dla siebie.
Bycie sobą.
 
Bo jak ktoś ma uwierzyć w Ciebie, jeśli Ty sama w siebie nie wierzysz?
 

4️⃣ Spojrzyj w lustro

 

Nie po to, by szukać niedoskonałości.
Ale po to, by znaleźć siłę.
Powiedz: „To jestem ja. Moja historia. Moja droga. Moje skrzydła.”
 
I zadaj sobie pytanie:
Czym dla mnie dziś jest sukces?
 
Bo cokolwiek odpowiesz – to będzie dobra odpowiedź.
Bo to Twoje życie. Twoje reguły. Twoje zwycięstwo.
 
A jeśli ktoś nie rozumie?
Nie musi. To nie jego sukces.
 
Ty jesteś zwycięzcą. Zawsze byłaś.
Nawet jeśli dopiero dziś to poczułaś.
 
I pamiętaj – każdy motyl kiedyś był gąsienicą.
A każdy słoń może frunąć. Jeśli tylko zdejmie łańcuch.
 

Gotowa/y, żeby iść po swoje?

 

Bo Ty jesteś dokładnie tam, gdzie trzeba.
Z całym swoim bagażem. Z całą swoją siłą.
Z całą swoją piękną niedoskonałością.
 
I teraz to jest Twój czas.
 
Skrzydła masz. Od zawsze. Pozwól im robić swoje…
 

 

Każdy motyl kiedyś był gąsienicą.
A każdy słoń może frunąć. Jeśli tylko zdejmie łańcuch

Może Cię także zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content