Czy błędem jest popełniać błędy?

 
❓ Czy zdarzyło Ci się kiedyś w życiu zainwestować wszystko – czas, pieniądze, emocje, wiarę, nadzieję i serce – a finalnie poczuć tylko rozczarowanie?
 
❓ Czy tylko dobre decyzje są dobre?
 
❓ A może dopiero te błędne, kosztowne, bolesne decyzje uczą nas najwięcej?
 
Dziś przyszła do mnie taka myśl… Ile razy w życiu popełniłam błędy? A może inaczej – ile razy życie chciało mi pokazać coś więcej, ale ja wtedy tego nie widziałam?
 
Zainwestowałam wszystko, co miałam – w rodzinę, w firmę, w ludzi.
Zainwestowałam miłość, lojalność, zaangażowanie i wiarę, że dobro zawsze wraca.
A jednak się pomyliłam. I co?
 
Czy to błąd?
 
Nie. To lekcja.
 

Każdy z nas popełnia błędy.

Ale nie każdy się do nich przyznaje.
Nie każdy z nich wyciąga wnioski.
Nie każdy potrafi powiedzieć:
„Tak, to była zła decyzja. Ale to nie definiuje mnie jako człowieka.”
 

Czy błędy wpływają na nasze postrzeganie świata?

Zdecydowanie.
Po każdej porażce jesteśmy inni – dojrzalsi, ostrożniejsi, bardziej świadomi.
Ale czasem też bardziej zamknięci, mniej ufni, ostrożniejsi aż za bardzo.
 
Z wiekiem zmienia się wszystko.
To, co jako nastolatka uznałabym za tragedię, dziś nazwę… poniedziałkiem.
 
To, co kiedyś bolało tak, że nie mogłam oddychać, dziś jest tylko wspomnieniem.
Nie zapominam. Ale już nie boli.
 

Znasz ten moment, gdy przyznajesz się przed samym sobą: „To był błąd”?

I spada z Ciebie cały ciężar.
 
Bo błąd to nie koniec świata.
Błąd to dowód, że próbujesz, że działasz, że szukasz swojego miejsca.
 

Znasz ten cytat: „Nie myli się ten, kto nic nie robi”?

To chyba największe kłamstwo, jakie można sobie wmówić.
 
Bo nie robiąc nic – też się mylisz.
Mylisz się, marnując szanse, tracąc czas, rezygnując z siebie.
Więc może zamiast bać się błędów – po prostu… zróbmy coś.
 

Znasz film „27 sukienek”?

Katherine Heigl gra tam dziewczynę, która całe życie była „tą drugą”.
Zawsze na boku, w tle.
Pomagała innym w ich wielkich dniach, ale sama nie potrafiła zawalczyć o swoje szczęście.
Dopiero kiedy uznała, że całe to bycie „idealną druhną” nie działa – zaczęła żyć swoim życiem.
I co się stało? Odnalazła siebie. I miłość.

Błąd nie musi być porażką.

Błąd to etap. Czasem bardzo potrzebny.
 
Dziękuję za swoje błędy.
Bo one mnie zbudowały.
To dzięki nim jestem dziś sobą. Mądrzejsza. Silniejsza.
I nie chodzi tu o twardą skorupę.
Chodzi o serce, które przeżyło trochę więcej.

 

A Ty?

❓ Jakie błędy dziś wspominasz z wdzięcznością?
❓ Które decyzje, które kiedyś bolały, dziś widzisz jako przełom?
❓ Czy masz odwagę spojrzeć na swoje błędy i powiedzieć: „To było potrzebne”?
 
#PaulinaProsto
#DoCelu
#ZwykłeŻycieZwykłychLudzi
#BłędyNieOznaczająKońca
#BłądTeżDroga
#WdzięcznośćZaLekcje
#NieidealnieAlePrawdziwie
#NieBojęSięPopełniaćBłędów

Bo błąd to nie koniec świata.
Błąd to dowód, że próbujesz, że działasz, że szukasz swojego miejsca.

Może Cię także zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content